W okresie międzywojennym Towarzystwo Związku Inwalidów Wojennych w Zblewie wyszło z inicjatywą wystawienia pomnika poległym parafianom w pierwszej wojnie światowej i w wojnie bolszewickiej. 15 sierpnia 1932 r. odbyło się jego uroczyste poświęcenie, którego inicjatorem był ks. Piotr Zakryś.
W uroczystości udział wzięły wszystkie miejscowe i okoliczne towarzystwa: Towarzystwo Powstańców i Wojaków z Sumina, Kalisk, Borzechowa, inwalidzi z Gniewu, Starogardu. Swoją obecnością zaszczycili też posłowie Matłosz i Szturmowski. (…) Pomnik ten przedstawiał figurę Matki Boskiej, a na trzech marmurowych płytach umieszczono 135 nazwisk parafin zblewskich, poległych podczas I wojny światowej i wojny bolszewickiej – pisze Teresa Krzyżyńska w książce “Zblewo”.
W 1939 r. figurę ukryli (zakopali) na zblewskim cmentarzu kopacz Wojciech Szklarski i kościelny Szarafin. Niestety, jej dalsze losy nie są znane.
“Na temat figury Matki Boskiej krążyło po Zblewie wiele opowiadań nie opartych na faktach” – pisze jeden z czytelników mojego tekstu, jaki na ten temat zamieściłem ostatnio w portalu. – “Czas dokładnego wyjaśnienia, jak naprawdę było, minął. Wojciech Szklarski (mąż Franciszki z domu Grzona) całą prawdę zabrał do grobu.”
I rzeczywiście, chyba minął, tym bardziej, że 15 sierpnia 1997 r. odsłonięto piękną rekonstrukcję pomnika. Ale kilka dni temu mieszkaniec Zblewa Zbigniew Bąkowski pokazał mi zdjęcie z 1950 r., na którym stoi… ukrywana w okresie okupacji figura (w dobrym stanie). Jeszcze tego samego dnia wieczorem zaalarmowany moim znaleziskiem (zdjęciem – dowodem wyciągnięcia figury z ukrycia po wojnie) Edmund Zieliński przysłał mi zdjęcia figury, jakie zrobił w 1995 r. na terenie zakładu kamieniarza – rzeźbiarza amatora Edwarda Englera. Jest to niewątpliwie ta sama rzeźba, co na zdjęciu, oryginał, niestety już podniszczony.
Prawdopodobnie figura inspirowała pana Edwarda, gdyż w 2004 r. pokazywał mi podobną Matkę Boską, uparcie twierdząc, że to autentyk.
W poszukiwaniu oryginalnej figury Matki Boskiej zabrnąłem dzisiaj do miejsca, gdzie Edward Engler pozostawił swoje prace. Dziwnie to wygląda Między upadłymi aniołami i świętymi dumnie stoją na cokołach dwie… figury Matki Boskiej.
tekst i zdjęcia: Tadeusz Majewski, kociewiacy.pl