Nowe

Jezioro Czarownic – Nowe

Odwiedzin

Całkiem niedawno temu

Procesy czarownic w Polsce osiągnęły swój szczyt w XVII i XVIII wieku. Związane było to z wojnami, które, przetaczając się przez ziemie polskie, doprowadziły kraj do ruiny gospodarczej i stworzyły dogodne warunki do rozpowszechniania się różnego rodzaju zabobonów. W zwalczaniu mocy piekielnych przodowało Pomorze, Śląsk i Wielkopolska. Głównym bohaterem rozprzestrzeniającego się zjawiska był diabeł, który w różny sposób wpływał na ludzkie losy. Na wspólniczki diabła wytypowano kobiety, które, jak sądzono, były mało odporne na pokusy szatana. Pojawiła się realna szansa wyładowania złości i wszelkich frustracji na konkretnej osobie czarownicy. Prześladowanie kobiet posądzanych o współpracę z diablem nie ominęło ziemi nowskiej.

Czarownice w Nowym

W archiwum Bydgoszczy przechowywane są protokoły z procesów czarownic, które były przeprowadzone przed sądem ławniczym Nowego w latach 1689 – 1747. Archiwa dotyczą przesłuchań 27 osób. Wśród nich możemy wyróżnić 25 kobiet i 2 mężczyzn. Oskarżoną o czary przepytywano, w jaki sposób doszło do spotkania z diabłem, gdzie znajduje się Łysa Góra, kto i kiedy brat udział w sabatach, kto zajmuje się czarostwem oraz w jaki sposób szkodziła mieszkańcom Nowego. Najbardziej pożądanym dowodem winy było przyznanie się oskarżonego do tego celu. Czasem wystarczyło oskarżonego nastraszyć, prezentując narzędzia tortur. Jednakże w większości przypadków konieczne było ich zastosowanie. Aby nie narażać niewinnej osoby na praktyki katowskie, poddawano podejrzanych o kontakt z diabłem specyficznym próbom. Najbardziej popularne były próby: wody, ognia, łez, wagi oraz szpilkowa. W protokołach z Nowego najczęściej wymienianą była próba wody. Powyższa próba, nazywana też pławieniem przeprowadzana była nad naturalnym zbiornikiem wodnym. Obwinionej wiązano sznurem ręce i stopy i tak wrzucano do wody. Gdy się topiła była oczyszczona z zarzutów, gdy zaś pływała uznawano ją za winną i sądzono.

Jezioro Czarownic

Najprawdopodobniej miejscem, w którym odbywało się pławienie czarownic w Nowem, było niewielkie jezioro oddalone nieco od miasta, które dziś zwiemy Jeziorem Czarownic.

Dziś przechadzając się alejką czarownic, jesteśmy oczarowani postaciami przypominającymi nimfy wodne. W swej artystycznej formie nawiązują do secesyjnej twórczości Alfonsa Muchy czy Gustava Klimta i zaprojektowane zostały przez Danutę Jankiewicz z Nowego.

tekst: tablica informacyjna | zdjęcia: Ziuta

Więcej informacji

Jeśli temat czarownic Was zainteresował, więcej informacji znajdziecie w artykule pana Grzegorza Rogowskiego

“Procesy czarownic w świetle dokumentów z Nowego nad Wisłą”

int(14726)